6 sty 2015

Liebster award


Wyszło tak, nie wiem jak, że zostałam nominowana do wpisania się do internetowych "złotych myśli". Prawdę mówiąc w podstawówce mnie to jakoś ominęło, nie miałam swojego zeszytu, nie wpisywałam się do cudzych, nie prowadziłam pamiętnika ani nic...może po prostu do tego nie dojrzałam ? Okazuje się, że nic straconego, dzięki pomysłowym blogerowiczom mogę swoje braki nadrobić przed laptopem, co też zaraz zrobię. 

Tę miłą niespodziankę zafundował mi niuchacz , dzięki :)

A więc:

1. Na spacer z psem nie wychodzę bez...
 Smaków. Staram się zawsze zabrać chociaż garść suchej karmy, bo zwykle się przydaje. I zwykle również zgodnie z zasadą "dżemem w dół" jeśli raz mi się ich zapomni, trafimy na sytuację, w której bardzo będą bardzo potrzebne.

2. Dlaczego blogowanie o psie jest takie fajne? 
Bo pozwala zorganizować przemyślenia i plany. Zawsze dochodziłam do jakiśtam wniosków, które starałam się zapamiętać, ale szufladkowanie w głowie to nie to co na laptopie.Fajnie będzie kiedyś tu zajrzeć i zobaczyć jakie się miało głupie pomysły, czekam na to.

 
3. Spacer na lumpa czy 'do ludzi'?
Na lumpa! A teraz jeszcze na wielowarstwowego lumpa. Który częściej niż by chciał odkrywa kawałki parówki w kurtce, której nie zakładał od półtora tygodnia... 


4. Ulubiona marka zabawek to...
Musiałabym zmyślać. Z markowych zabawek to mamy chyba tylko konga. I owszem, spoko jest. 

 
5. Największy zabawkowy niewypał to...
Nie no na konga nie będę narzekać :)


6. Czy utrzymujesz kontakt prywatnie z innymi blogerami? Jeśli tak to z jakimi?
Na żywo spotkałam zdecydowanie za mało ciekawych osób z drugiej strony ekranu,  planuję to zmienić. Regularnie spotykam się z Zuzą Vegowo-Pikusiową, co też dokumentują liczne, wcale-nie-ustawiane ;) zdjęcia naszej bandy.

Untitled



7. Jakie psie sporty nie są dla Ciebie i Twojego psa?
Psie zaprzęgi, wyścigi - reszcie nigdy nie powiemy nigdy.
 

8. Największa porażka 2014 roku...
Nie żeby to była jakaś wielka porażka, ale żałuję, że nigdzie nie wyjechałyśmy razem na wakacje.

9. Największy sukces 2014 roku...
przód, przód, przód, stref, stref, stref! touch, touch, touch!

10. Jakie są najczęściej odwiedzane przez Ciebie blogi?
Dopiero się w tej materii organizuję i lista czytelnicza stale rośnie.

11. Czego nigdy nie kupisz swojemu psu?
Posłania z prawdziwego zdarzenia. Chyba, że będę cierpiała na znaczny nadmiar gotówki. Kupiliśmy je raz, zostało wybebeszone po 2 dniach, mimo, że wcześniej pies właściwie nie niszczył. Zresztą owczarek ze swoim trybem podążania za mną/ człowiekiem z jedzeniem/ kotami rzadko by z tego posłania korzystał. A jak się zmęczy ma do dyspozycji łóżko.

Tyle ode mnie. Nie powinno tak być, ale to będzie ślepy zaułek tego blogowego łańcuszka. Wszyscy, których bym nominowała już się powypowiadali, nie będę ich zmuszać do pisania kolejnego posta o tym samym.

Share:

4 komentarze:

  1. Ej, piłki mózgi żółte też są markowe :D .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! W takim razie piłki-mózgi jak najbardziej. Na grubej taśmie, miękkie z funkcją zasysania. :) Jakakolwiek to marka to polecam.

      Usuń
  2. Piąteczka - też wolę spacer "na lumpa" :D
    Co tam pobrudzone spodnie, resztki karmy w kieszeni czy też troche błotka na kurtce :D

    OdpowiedzUsuń